Kilkakrotnie na moim blogu zwracałem uwagę, że w kluczowych dla rozwoju procesach inwestycyjnych liczy się nie tylko ilość, ale także – a może nawet przede wszystkim – jakość („Oprócz ilości liczy się też jakość aktywów”). Tym razem krótko na temat obu aspektów – ilości i jakości – w kontekście inwestycji w tak zwane aktywa niematerialne (ang. intangible assets). Choć samo pojęcie aktywów niematerialnych pojawiło się już kilkadziesiąt lat temu, to w ostatnich latach zyskało na znaczeniu ze względu na kilka aspektu, w tym m.in.:
- rosnące znaczenie czynnika „wiedzy” w funkcjonowaniu gospodarek,
- usilne próby wyjaśniania zagadki niskiej produktywności wielu gospodarek (zarówno rozwiniętych jak i rozwijających się),
- wpływu jaki – zdaniem niektórych (patrz „Kapitalizm bez kapitału”) – ma zmiana struktury inwestycji od aktywów trwałych do aktywów niematerialnych na różnorakie procesy społeczno-gospodarcze, w tym tak istotne jak narastanie nierówności dochodowych.
Zacznijmy od zdefiniowania czym są „aktywa niematerialne”. Według dość powszechnie stosowanej i na szczęście prostej definicji są to aktywa, które pozwalają na komercjalizowanie wiedzy. Tu prostota jednak się kończy, gdyż praktyczne wskazanie tego co do aktywów niematerialnych się zalicza stanowi znacznie większe wyzwanie. W rachunkach narodowych – przy liczeniu inwestycji wchodzących w skład PKB – brane są pod uwagę następujące elementy inwestycji w aktywa niematerialne:
- Inwestycje w oprogramowanie,
- Prace badawczo rozwojowe (B&R),
- Kilka mniejszych pozycji takich jak koszty nabycia praw autorskich, patentów, licencji czy wydatki na poszukiwania geologiczne.
Ponieważ podejście rachunków narodowych nie uwzględnia wielu różnorakich form aktywów niematerialnych stąd też w ramach projektów badawczych zakres tego typu aktywów jest szerszy. Najczęściej wykorzystuje się przy tym podejście zaproponowane przez C.Corrado, Ch.Hultena i D.Sichela w „Measuring capital and technology: an expanded framework”. Wspomniani autorzy wyróżniają trzy grupy aktywów niematerialnych:
- Skomputeryzowane informacje (ang. computerized information) – kategoria ta obejmuje zakupy oprogramowania, wydatki na rozwój oprogramowania w ramach firmy i bazy różnego rodzaju danych,
- Innowacyjną własność (ang. innovative property), obejmującą: wydatki na badania i rozwój, koszty związane z projektowaniem, wydatki na poszukiwania geologiczne, innowacje finansowe i wreszcie różnego rodzaju prawa autorskie,
- Kompetencje ekonomiczne (ang. economic competencies), na które składają się wydatki na reklamę, badania rynku, własny lub nabyty „kapitał organizacyjny” (ang. organizational capital) zarówno wytworzony jak i zakupiony oraz wydatki na szkolenia pracowników.
Jak widać jest tego sporo. Na dodatek odnosi się do przejawów działalności firm, które nawet intuicyjnie wydają się być ważne w kontekście rynkowego sukcesu lub porażki. W dzisiejszym świecie coraz więcej modeli biznesowych (zwłaszcza tych opartych na internecie) skupia się na wykorzystaniu aktywów niematerialnych. W modelach tych aktywa materialne odgrywają małą lub wręcz znikomą rolę. W tym kontekście warto przyjrzeć się temu, jak na poziomie zagregowanym (całej gospodarki) wyglądają inwestycje w aktywa niematerialne w Polsce na tle innych krajów. Nie tylko tego co ujmowane jest w rachunkach narodowych, ale szerzej. O tym w cz.2.