Sytuacja fiskalna wiąże ręce EBC
 Oceń wpis
   

Obecne wydarzenia w sferze fiskalnej strefy euro odwróciły nieco uwagę od prowadzonej przez Europejski Bank Centralny (EBC) polityki monetarnej. Tymczasem to co dzieje się w sferze fiskalnej będzie rodzić długofalowe implikacje dla decyzji podejmowanych przez EBC. Wynika to oczywiście z istniejących w gospodarce powiązań. Pierwsza kwestia dotyczy oddziaływania przyspieszonej konsolidacji fiskalnej na wzrost gospodarczy strefy euro. Trzeba mieć świadomość bardzo mocnej zależności pomiędzy działaniami zmierzającymi do wyhamowania narastania długu (ograniczania deficytu budżetowego) a wzrostem PKB. Jest to oddziaływanie złożone. Z jednej strony ograniczanie wydatków sektora publicznego poprzez mnożnik fiskalny przekłada się negatywnie na wzrost gospodarczy, równocześnie słabszy wzrost oznacza trudniejszą sytuację budżetu (spadek niektórych dochodów i wzrost niektórych wydatków np. zasiłków dla bezrobotnych). W efekcie występowania tych zależności redukcja wydatków budżetowych mająca na celu ograniczenie poziomu zadłużenia do PKB o 1 punkt procentowy przekłada się na faktyczny spadek tego zadłużenia w granicach 0.2-0.6 punktu procentowego (skala przełożenia jest różna dla różnych krajów). To najlepiej obrazuje skalę wyzwań jakie stoją przed krajami, które muszą zdecydowanie ograniczyć poziom zadłużenia w relacji do PKB. Oznacza to, że w sytuacji konsolidacji fiskalnej jaka czeka wiele krajów członkowskich strefy euro głównym narzędziem wspierania wzrostu gospodarczego pozostanie polityka monetarna. Co więcej, trzeba pamiętać, że proces oddłużania sektora publicznego będzie musiał przebiegać równolegle do takiego samego procesu zachodzącego w sektorze prywatnym. Jest to dla EBC dodatkowym argumentem za pozostawieniem stóp na niskim poziomie, aby nie zwiększać ciężaru obsługi zadłużenia gospodarstw i nie prowadzić do wzrostu upadłości.
Innym istotnym aspektem związanym z polityką monetarną EBC w najbliższym czasie jest kwestia finansowania deficytów fiskalnych. Otóż duża część papierów dłużnych emitowanych przez rządy poszczególnych krajów była w ostatnich miesiącach nabywana przez sektor bankowy (co więcej w ostatnim czasie także EBC stał się bezpośrednim nabywcą obligacji rządowych), często przez te instytucje, które nieco wcześniej same musiały korzystać z pomocy rządów. Banki kupowały i kupują obligacje skarbowe z kliku powodów: i) recesja ograniczyła ich aktywność w zakresie udzielania kredytów do sektora prywatnego więc obligacje stały się sposobem lokowania nadwyżek finansowych, ii) w ramach pomocy po kryzysie finansowym banki uzyskały dostęp do taniego finansowania w EBC i korzystały z niej inwestując pozyskane środki w wyżej oprocentowane obligacje iii) część banków – na skutek kryzysu finansowego – znalazła się pod mniej lub bardziej formalną kontrolą rządów, co „ułatwiało” proces decyzyjny jeśli chodzi o inwestowanie w obligacje. Jak to wszystko się ma do ewentualnych działań EBC? Otóż posiadanie przez banki olbrzymich portfeli obligacji powoduje, że ewentualne podwyżki stóp przez EBC miałoby negatywne konsekwencje dla sektora finansowego oraz zdecydowanie zmniejszałyby jego skłonność do inwestowania w obligacje. Wyższe krótkookresowe stopy oznaczałyby bowiem zmniejszenie rentowności operacji polegających na inwestowaniu tanich środków pozyskanych na krótki termin w o oferujące znacznie wyższe rentowności długoterminowe obligacje. Poza tym przeszacowanie wartości obligacji w kontekście zmian stóp rynkowych mogłoby prowadzić do strat na wycenie ich portfeli.
Reasumując niskie stopy EBC są potrzebne prywatnym pożyczkobiorcom, bankom i sektorowi publicznemu i to w perspektywie kilku najbliższych lat. Co więcej wzrastać będzie rola monetyzacji długu publicznego (w efekcie zakupu obligacji rządowych przez EBC). W tej sytuacji trudno oczekiwać zmiany nastawienia polityki monetarnej strefy euro. Problem może pojawić się, jeśli nastąpi wyraźne zróżnicowanie sytuacji gospodarczej w Niemczech i mniejszych krajach strefy. Gospodarka niemiecka może rozwijać się inaczej ze względu na dużą rolę eksportu (a więc w znacznie większym stopniu pomaga jej słabe euro) oraz fakt, że pozostaje strukturalnie zdrowsza (ostatnie lata przyniosły poprawę międzynarodowej konkurencyjności niemieckiego przemysłu). Nie jest też w takim stopniu zadłużona. Ewentualna asymetria sytuacji postawiłaby EBC przed bardzo trudnym wyborem i byłaby kolejnym dowodem słabości strefy euro jako jednolitego obszaru walutowego.
 

Komentarze (0)
Zysk netto banków w... Tempo ekspansji w globalnym...
1 | 2 | 3 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak