Słowacki eksperyment z euro
 Oceń wpis
   

W kontekście problemów strefy euro oraz zobowiązań Polski do jak najszybszego przyjęcia wspólnej waluty warto pokrótce przyjrzeć się doświadczeniom Słowacji, związanym z ich uczestnictwem w projekcie unii walutowej (Słowacja weszła formalnie do strefy euro 1 stycznia 2009 r.). Jeśli wziąć pod uwagę dane dotyczące wzrostu gospodarczego, to nie są one złe. Wprawdzie w roku wejścia do strefy kraj dotknęła głęboka recesja (PKB skurczył się o blisko 5%), jednakże w kolejnych latach sytuacja wyglądała już znacznie lepiej. Wraz z poprawą europejskiej koniunktury (a co za tym idzie słowackiego eksportu) gospodarka zaczęła rosnąć (w 2010 wzrost wyniósł 4.2%, dla 2011 szacowany jest na ok. 3%). W efekcie, w porównaniu z 2008 realny PKB jest dziś ok.2% wyższy, co nie jest wynikiem złym biorąc pod uwagę, że cała Unia Europejska wciąż jest pod kreską (do poziomu z 2008 r. brakuje jej ok. 1%). Z drugiej strony trudno go też uznać za szczególnie dobry (dla porównania w przypadku Polski realny PKB wzrósł w tym okresie o blisko 10%).
 

Choć bieżący wzrost jest czynnikiem istotnym, to dużo ważniejsze jest to, jak euro oddziałuje i oddziaływać będzie w perspektywie średnioterminowej. Do pozytywnych efektów związanych z przynależnością do strefy należy zaliczyć stabilność jaką euro zapewnia firmom (np. w kontekście tworzenia planów inwestycyjnych) i gospodarstwom domowych (nie ma problemu kredytów walutowych). Do negatywnych należy z pewnością zaliczyć wpływ wprowadzenia euro na konkurencyjność słowackiej gospodarki, zwłaszcza przemysłu. Jest to kwestia tym bardziej istotna, że to właśnie przemysł był jednym z głównych motorów napędowych słowackiej gospodarki przed wejściem do strefy euro, a dziś Słowację charakteryzuje najwyższy wśród krajów UE udział (ponad 30%) przemysłu w wytworzonej wartości dodanej.
 

W przeciwieństwie do innych krajów regionu globalny kryzys nie przyniósł poprawy międzynarodowej konkurencyjności słowackiego przetwórstwa związanej z deprecjacją waluty. W efekcie tzw. REER, czyli realny efektywny kurs walutowy (odzwierciedlający konkurencyjność na tle partnerów handlowych związaną nie tylko ze zmianami nominalnymi kursów, ale także wynagrodzeń) pozostał na niezmienionym poziomie. Poziomie wysokim, ponieważ w latach poprzedzających wstąpienie do strefy euro słowacka korona silnie aprecjonowała, a na dodatek w szybkim tempie rosły również wynagrodzenia. W efekcie dziś wskaźnik REER kształtuje się ponad 30% powyżej poziomu z 2005 r, podczas gdy np. dla Polski jest on praktycznie na tym samym poziomie co 6 lat temu (głównie za sprawą deprecjacji złotego w ostatnich latach, która zamortyzowała efekty związane z szybkim wzrostem wynagrodzeń w okresie boomu gospodarczego). Ten brak możliwości dostosowania przez kurs drastycznie zmienił – na niekorzyść - pozycję konkurencyjną Słowacji w ramach Unii Europejskiej. O ile jeszcze kilka lat temu Słowacja należała do liderów konkurencyjności pod względem relacji wydajności do kosztów pracy, to dziś wielkość tego wskaźnika plasuje ją pod koniec drugiej dziesiątki wszystkich krajów UE. Równocześnie Słowacja nie miała wystarczającej ilości czasu, aby przewagi kosztowe zastąpić przewagami opartymi na konkurencyjności poza-cenowej. Jak wskazuje na to opublikowany niedawno ranking gospodarek UE pod względem innowacyjności Słowacja plasuje się na 5-tej od końca pozycji.
 

Te dramatyczne zmiany w pozycji konkurencyjnej naszego południowego sąsiada zaczynają się w wyraźny sposób przekładać na atrakcyjność inwestycyjną kraju. O ile w latach 2005-2008 Słowacja była w stanie przyciągnąć średniorocznie inwestycje zagraniczne o równowartości 5.2% PKB, to w roku 2009 były one ujemne (więcej kapitału odpłynęło niż napłynęło), a w dwóch kolejnych latach ukształtowały się w okolicach zera. Wynik byłby prawdopodobnie jeszcze gorszy, gdyby nie wysiłki rządu (głównie w formie ulg podatkowych) zmierzające do zatrzymania za wszelką cenę inwestorów, którzy coraz powszechniej wyrażają chęć przeniesienia produkcji do innych krajów.
Reasumując, można odnieść wrażenie, że Słowacja weszła do strefy euro w złym momencie, gdy jej relatywna konkurencyjność kosztowa uległa gwałtownemu pogorszeniu. Choć dziś gospodarka Słowacji generuje relatywnie wysokie tempo wzrostu, to jest to wciąż pochodna inwestycji dokonanych jeszcze przed wejściem do strefy. Perspektywy na najbliższe lata wydają się znacznie mniej optymistyczne, chyba że już dziś zostaną podjęte zdecydowane wysiłki w zakresie przywracania konkurencyjności, albo poprzez ograniczanie wzrostu płac przy szybkim wzroście produktywności, albo poprzez dokonanie szybkiej transformacji gospodarki w kierunku konkurencji poza cenowej.
 

Dla Polski przykład Słowacji powinien stanowić przestrogę, że konkurencyjność można stracić nie tylko w wyniku tego co dzieje się własnym kraju, ale także zmian zachodzących u innych. Dziś ten przekaz jest szczególnie istotny w kontekście dramatycznych wysiłków zmierzających do ograniczenia kosztów pracy w wielu krajach Europy Zachodniej. Ważne, aby podtrzymujący w tym momencie naszą konkurencyjność słaby zloty nie uśpił czujności i nie ograniczył wysiłków mających na celu poprawę wydajności pracy (tu bowiem – jak się wydaje – tkwią jeszcze duże rezerwy).
 

Opublikowane: Parkiet 18.02.2012

Komentarze (0)
Represja finansowa a optymizm... Banki – rekordowy zysk w...
1 | 2 | 3 | 4 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak