2013-03-03 18:34
W depeszy z 1 marca 2013 PAP donosi, że „Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski proponuje określenie własnych kryteriów gotowości wejścia do EMU”. Dalej PAP cytuje kilka wypowiedzi ministra z debaty o wejściu do strefy euro:
- "Może powinniśmy sami sobie zasugerować własne kryteria gotowości wejścia do strefy euro, nie kryteria przystąpienia, a kryteria gotowości. To jest absolutnie wstępne, to mogłoby nam uporządkować myślenie".
- „Może powinniśmy sobie wewnętrznie powiedzieć, że aby być gotowym, to np. chcemy osiągnąć jakiś poziom w porównaniu z ratingiem przeciętnym w strefie euro”.
- ”Bezrobocie. Może powinniśmy sobie powiedzieć, że będziemy uważali, iż jesteśmy gotowi wejść do strefy euro, jeżeli przez jakiś czas stopa bezrobocia - mierzona metodologią unijną - byłaby o 2-3 pkt. proc. niższa niż w strefie euro. To jest luźna sugestia. Nie możemy tylko myśleć o rynku pracy, finansach publicznych, ale też o rynku produktów"
- "To były pomysły na potencjalne kryteria, które by nam pozwoliły zastanowić się, co musimy zrobić, żeby polska gospodarka była trwale konkurencyjna. gdy wejdzie do strefy euro. Bo wiemy, że kraje, które są dobrze przygotowane, zyskują po przyjęciu euro" - powiedział minister finansów.
Dokładnie taki sposób myślenia sugerowałem w moim artykule tydzień temu (http://andrzejhalesiak.bblog.pl/wpis,twarde;kryteria;a;nie;miekkie;reformy,92796.html) i mam nadzieję, że do określenia takich kryteriów dojdzie!
Komentarze (1)
Kategoria
Strefa euro/Unia Europejska