Co kołem zamachowym gospodarki?
 Oceń wpis
   

Roczne tempo wzrostu gospodarczego spadło w Q1’13 do 0.5%. Dość powszechne winą za taki stan rzeczy obarcza się sytuację w strefie euro – trwającą tam recesję oraz niepewność co do przyszłości jej funkcjonowania. Takie podejście odciąga jednak uwagę od ważkich lokalnych kwestii, które nie pozostają bez wpływu na tempo wzrostu gospodarczego. Jedną z tych istotnych kwestii są perspektywy wzrostu konsumpcji prywatnej. W latach 2004-2008 tylko ona sama zapewniała średnio blisko 3% wzrostu. W kolejnych trzech latach jej średnia kontrybucja spadła do 1.6 p.p., w 2012 r. do zaledwie 0.5 p.p., by wreszcie w Q1’13 spaść do 0. W tym kontekście kluczowe wydaje się pytanie na ile stan konsumpcji jest pochodną tego co dzieje się w naszym otoczeniu (wpływu na zachowanie się gospodarstw domowych), a na ile związany jest z pewnymi systemowymi zmianami u nas w kraju?

Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeb odnieść się do elementów, które stały za wzrostem konsumpcji prywatnej w ostatnich latach. Elementów tych było kilka. Po pierwsze w szybkim tempie rosły dochody gospodarstw domowych. Był to szczególnie istotny czynnik w latach 2006-2008, kiedy to fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw rósł realnie w średniorocznym tempie 10% (była to zasługa rosnącego zatrudnienia – rynek pracy wchłaniał liczne roczniki absolwentów, spadało też bezrobocie – a także rosnącej średniej płacy). Po drugie pozytywne otoczenie makroekonomiczne (w tym w szczególności trwała poprawa na rynku pracy po wejściu do UE) doprowadziło do istotnych zmian w modelu zachowań gospodarstw domowych: spadła skłonność do oszczędzania, a równocześnie wzrosła skłonność do zadłużania się. O ile na początku minionej dekady 12% bieżących dochodów gospodarstw było odkładane na poczet przyszłej konsumpcji, to obecnie wszystko w zasadzie jest na bieżąco wydawane. Malejąca skłonność do oszczędzania powodowała z kolei, że wydatki gospodarstw mogły rosnąć szybciej niż ich dochody. Dodatkowe wsparcie dla wydatków dostarczało też rosnące wykorzystanie kredytu – relacja kredytów konsumpcyjnych do PKB wzrosła z 6% w 2004 r. do 10% na przełomie 2008 i 2009 r. W efekcie pod względem penetracji tego typu kredytów znaleźliśmy się wśród liderów UE.

Już tylko na bazie powyższego opisu wyraźnie można stwierdzić, że do wielu czynników, które w latach poprzedzających globalny kryzys silnie wspierały prywatną konsumpcję powrotu już nie ma. Przy stopie oszczędności na poziomie 0 uzyskanie pozytywnych efektów malejącej skłonności do oszczędzania jest w zasadzie nie możliwe. Co więcej – patrząc z szerszej perspektywy trwanie przy tak niskiej stopie jest niekorzystne, a nawet niebezpieczne dla gospodarki. Powoduje ono bowiem uzależnienie procesów inwestycyjnych w naszym kraju od zadłużania się za granicą. Biorąc pod uwagę wysoką penetrację trudno również oczekiwać, by kredyt konsumencki był w stanie w istotny sposób wspierać wzrost konsumpcji w najbliższych latach. Można stwierdzić, że w pewien sposób „skonsumowaliśmy” w minionych latach jednorazowe czynniki stymulujące wzrost konsumpcji prywatnej i w związku z tym w najbliższych latach będzie ona w znacznie większym stopniu bezpośrednio uzależniona od wzrostu dochodów. W tej sytuacji konsumpcja prywatna nie może być pierwotnym kołem zamachowym gospodarki. Tym kołem muszą stać się inwestycje i eksport, a dopiero wywołany przez nie szybszy wzrost dochodów może wtórnie zasilić wzrost PKB. Warto o tym pamiętać w sytuacji, gdy głównym narzędziem w naszej walce z kryzysem wydaje się być dziś obniżanie stóp procentowych, które ma służyć temu by Polacy wydawali i konsumowali więcej. Jeśli chcemy istotnego (i trwałego) przyspieszenia wzrostu musimy poszukiwać rozwiązań w polityce strukturalnej, zmianach prowadzących do poprawy międzynarodowej konkurencyjności gospodarki i prowadzącej tym samym do wyższych inwestycji i eksportu.
 

Opublikowane: Parkiet 15.06.2013
 

Komentarze (2)
Euro źródłem problemów Południa Rzetelny obraz stanu polskiej...
1 | 2 | 3 | 4 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak