Przedwczesna deindustrializacja
 Oceń wpis
   

Wielokrotnie w swych rozważaniach zwracałem uwagę na kluczową rolę przemysłu (a w zasadzie przetwórstwa przemysłowego) w gospodarce. W wielkim skrócie rola ta przejawia się w tym, że przetwórstwo:

  • jest głównym źródłem wzrostu gospodarczego – w zasadzie jako jedyny sektor gospodarki jest w stanie wykazywać silne i trwałe wzrosty produktywności,
  • jest głównym źródłem innowacji w gospodarce (60% wydatków na badania i rozwój w Europie koncentruje się w przetwórstwie przemysłowym),
  • wyznacza poziom siły nabywczej w całej gospodarce – to od stopnia zaawansowania przetwórstwa przemysłowego (a co za tym idzie jego produktywności i płac) i tym samym charakteru generowanego przezeń popytu zależy w dużej mierze poziom zaawansowania, produktywności i płac w usługach rynkowych. Rynkowa część gospodarki determinuje z kolei poziom dochodów budżetowych, a tym samym poziom płac w sektorze publicznym (przekładających się na produktywność - w tym sektorze 80% wartości dodanej stanowią wynagrodzenia),
  • determinuje zdolność trwałego i bezpiecznego zapewniania poprzez eksport środków na zaspokajanie potrzeb importowych gospodarki,
  • zapewnia miejsca pracy, bezpośrednio, ale także w obsługujących go usługach.

 

W tej sytuacji posiadanie silnego sektora przetwórstwa przemysłowego wydaje się (a potwierdzają to doświadczenia ostatnich dwóch wieków) warunkiem koniecznym dla tego, by wejść i utrzymywać się na trwałej ścieżce wzrostu gospodarczego.

W tym kontekście niezmiernie ciekawe jest najnowsze opracowanie D.Rodrika („Premature deindustrialization”), które wskazuje na zjawisko przesuwania się granicy, kiedy gospodarki osiągają „szczyt” znaczenia przetwórstwa przemysłowego (poziom PKB per capita, przy którym udział przemysłu w wartości dodanej i zatrudnieniu zaczyna maleć). Szczególnie wiele uwagi poświęca on w swych rozważaniach krajom rozwijającym się. W ich przypadku tytułową, przedwczesną deindustrializację widzi, jako czynnik, który może uniemożliwić im dogonienie bardziej rozwiniętych krajów. Co ciekawe powodów tego zjawiska Rodrik doszukuje się w liberalizacji handlu i globalizacji, a więc w procesach, które do tej pory dość powszechnie uznawane były, jako narzędzia stymulujące proces konwergencji.

Zdaniem Rodrika w krajach, które nie są w stanie zapewnić przewag konkurencyjnych dla działalności przemysłowej, liberalizacja handlu i globalizacja doprowadzają do odwrócenia procesów substytucji importu i wyparcia lokalnej produkcji przez towary z zagranicy. Przedwczesna deindustrializacja niesie – zdaniem Rodrika – nie tylko konwencje ekonomiczne (wspomniane już problemy z „doganianiem”), ale także bardzo poważne następstwa społeczno-polityczne, jak chociażby te związane z zaburzeniem mechanizmu tworzenia tzw. klasy średniej, podstawy demokratycznych gospodarek.

W kontekście roli przetwórstwa w gospodarce oraz najnowszych badań dotyczących przedwczesnej deindustrializacji pojawia się oczywiście wiele wątków istotnych także dla naszej gospodarki. W tym miejscu chciałbym się odnieść jedynie do ostatnich pomysłów utworzenia Ministerstwa Energetyki. Wydaje się że jest to pomysł, który może doprowadzić do wykreowania swego rodzaju „ośrodka interesów”, chroniącego określoną część gospodarki. Łatwo sobie można wyobrazić, że ta koncentracja interesów skończy się tym, że zamiast poprawy efektywności funkcjonowania zdominowanych przez państwo sektorów (górnictwa i energetyki), będziemy mieć do czynienia z kreowaniem różnorakich mechanizmów transferowania ich kosztów (operacyjnych, ale także nietrafionych/rozdmuchanych inwestycji) na pozostałe części gospodarki. W tym głównie na przetwórstwo przemysłowe - koszty energii, to jeden z istotnych kosztów produkcji przemysłowej (ok. 35% energii elektrycznej zużywanej w naszym kraju przypada właśnie na przetwórstwo), i to na dodatek w sytuacji, gdy w dobie rosnącej automatyzacji i robotyzacji procesów, rola kosztów energii w przypadku podejmowania decyzji inwestycyjnych (np. o budowie nowych fabryk) będzie prawdopodobnie rosła.

Naturalne pytanie jakie się nasuwa dotyczy tego, kto w tym układzie będzie bronił interesów polskiego przetwórstwa przemysłowego?
 

Komentarze (0)
Czy można zrozumieć SNB? Bankowość odkrywana na nowo
1 | 2 | 3 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak