Brexit - możliwe skutki dla Polski i Europy
 Oceń wpis
   

W dniu wczorajszym miałem okazję rozmawiać z Panem M.Piaseckim w rp.tv.pl na temat skutków ewentualnego Brexitu („Brexit groźny dla gospodarki”). Poniżej kilka głównych tez.

 

O tym dlaczego Brytyjczycy mogą zagłosować za wyjściem (wybrane argumenty widziane ich oczami):

  • Pierwsza, najbardziej medialna kwestia, to sprawa ok. 3 mln obywateli innych krajów unijnych (głównie z Europy Środkowowschodniej), którzy w przekonaniu niektórych Brytyjczyków zabierają miejsca pracy rdzennym mieszkańcom,
  • Druga kwestia odnosi się do „niewydolności”  Unii – Unia coraz częściej postrzegana jest jako balast. Poprzez swoje długie procesy decyzyjne spowalnia dostosowanie poszczególnych krajów niezbędne w warunkach szybko zmieniającego się świata (kształtowanego przez procesy globalizacji i postępu technologicznego). W przekonaniu Brytyjczyków rozszerzenie Unii Europejskiej na kraje EŚW oraz pogłębienie integracji poprzez wprowadzenie wspólnej waluty doprowadziło do wzrostu złożoności unijnych procesów, utrudnia osiąganie kompromisów i prowadzi do niewydolności unijnych struktur. W konsekwencji UE jest raczej źródłem problemów niż sposobem ich rozwiązywania,
  • Kolejny argument wskazuje na to, że Unia przeszkadza w rozwoju relacji z innymi krajami, które z punktu widzenia brytyjskiego eksportu stanowią większą szansę niż rynek unijny. Od 2012 r. większość brytyjskiego eksportu towarów trafia na rynki poza-unijne (dziś blisko 60%). Tymczasem Unia (ze względu na unię celną) ogranicza możliwości kształtowania własnej polityki handlowej w relacjach z tymi krajami. Równocześnie Brytyjczycy mają żal do Unii, że proces liberalizacji rynku usług (w zakresie których specjalizuje się Wlk. Brytania) przebiega wolno, co uniemożliwia pełne wykorzystanie przewag w tym zakresie,
  • Oczywiście nie brakuje argumentów odnoszących się do stricte finansowych kosztów członkostwa w UE. Pomimo tzw. rabatu Wlk. Brytania jest znaczącym płatnikiem netto (kilka mld funtów rocznie) do unijnego budżetu. Zwolennicy wyjścia sugerują, że te środki mogłyby „pracować” z korzyścią w kraju. Tym bardziej, że w Wlk. Brytanii panuje dość powszechny sceptycyzm co do skuteczności polityki spójności UE.  Zdaniem Brytyjczyków przykłady Grecji, Portugalii czy Hiszpanii jednoznacznie wskazują, że dawanie biedniejszym krajom darmowych środków rozleniwia je, nie skłania do reform i w efekcie na dłuższą metę nie sprzyja ich rozwojowi,
  • Brytyjczycy boją się również pogłębiania procesów integracji europejskiej, chociażby tych wymuszonych przez chęć ratowania strefy euro. Obawiają się, że niewydolny system kontynentalnych rozwiązań w zakresie tzw. „państwa socjalnego” będzie stopniowo narzucany wszystkim krajom unijnym,
  • Nie brakuje także argumentów emocjonalnych. Niektórzy ciągle wierzą, że Wlk. Brytania to światowa potęga i że w obecnej sytuacji globalnej lepiej poradzi sobie sama. Te argumenty nawiązują także do idei „brytyjskiej twierdzy”, szczególnie w kontekście zagrożenia terrorystycznego (niektórym Brytyjczykom wydaje się, że izolacjonizm ochroni ich przed tym zagrożeniem). Te sentymenty przeważają u osób starszych (to w tych grupach poparcie dla wyjścia jest najwyższe). Młodzi ludzie chcą pozostania w UE (3/4 osób w wieku 18-25 lat chce głosować za pozostaniem). Możemy więc mieć do czynienia z paradoksalną sytuacją, że „starzy” zafundują młodym przyszłość, której ci ostatni nie chcą. Może to być źródłem dodatkowych napięć społecznych.

 

O najważniejszych skutkach ewentualnego Brexitu dla Wlk. Brytanii.

- Kluczową kwestią wydaje się olbrzymia niepewność jaka zapanuje przy ewentualnej decyzji „za wyjściem”. Obejmie ona zarówno sferę społeczno-polityczną (upadek rządu, ryzyko szkockiego referendum w sprawie opuszczenia Wlk. Brytanii, napięcia pokoleniowe) oraz gospodarczą (wstrzymywanie inwestycji do czasu wyjaśnienia się zasad współpracy Wlk. Brytanii z Unią),

- W sferze gospodarczej kluczowe dla Wlk. Brytanii będzie oddziaływanie wyjścia na jej 3 filary:

  • konkurencyjność w zakresie przyciągania inwestycji bezpośrednich - Wlk. Brytania jest największym importerem tego typu inwestycji w Unii. Inwestorów przyciąga z jednej strony przyjazny biznesowi system społeczno-gospodarczy, a z drugiej członkostwo w UE (Wlk. Brytania jest np. miejscem inwestycji amerykańskich zorientowanych na rynek unijny). W tej sytuacji, w przypadku opuszczenia Unii jeden z ważnych argumentów dla inwestycji zagranicznych zniknie,
  • londyńskie City (europejskie centrum usług finansowych) – po wyjściu z Unii prowadzenie niektórych rodzajów działalności na terenie UE z Londynu będzie trudniejsze i/lub droższe. Już teraz niektóre instytucje finansowe sygnalizują, że w przypadku opuszczenia Unii będą zmuszone część operacji przenieść do innych krajów unijnych,
  • sektor usług biznesowych – Wlk. Brytania ma olbrzymią nadwyżkę w handlu usługami z pozostałymi krajami Unii. Jeśli dostęp do europejskiego rynku zostanie ograniczony, to konkurencyjność brytyjskich firm działających w tym obszarze spadnie.

Te skutki będą szczególnie odczuwalne w krótkim okresie (2-3 lat, faza niepewności). To co dziać się będzie w dłuższej perspektywie w dużej mierze zależeć będzie od kształtu umowy regulującej stosunki Wlk. Brytanii z Unią oraz od zdolności brytyjskich firm do elastycznego dostosowania się do nowych warunków (o to raczej nie ma się co martwić).

- Brexit będzie miał także wpływ na sytuację geo-polityczną Wlk. Brytanii. Kraj ten – podobnie jak pozostałe kraje Europy – stopniowo traci na znaczeniu. O ile jeszcze w 2005 r. na Wlk. Brytanię przypadało 3% globalnego PKB, to dziś już jedynie 2.3%. W 1990 r. Wlk. Brytania dysponowała potencjałem gospodarczym takim jak Indie, dziś jedynie takim jak ¼ Indii (i zaledwie 14% Chin).

 

O skutkach ewentualnego Brexitu dla Unii Europejskiej:

  • Bezpośrednie konsekwencje gospodarcze będą – w skali całej Unii – ograniczone. Kraje o stosunkowo silnych powiązaniach z brytyjskim rynkiem (np. Irlandia) mogą wprawdzie stracić w wymiarze handlowym, ale zyskać w innych wymiarach (do Irlandii trafi prawdopodobnie część inwestycji bezpośrednich lokujących się do tej pory w Wlk. Brytanii),
  • Główne skutki będą odczuwalne w sferze społeczno-politycznej. Ewentualny Brexit może stanowić pożywkę dla euro-sceptyków w innych krajach Unii, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów (w tym roku w Hiszpanii, w przyszłym we Francji i Niemczech). W tym kontekście najlepszy scenariusz dla Unii, to taki w którym po ewentualnej decyzji o wyjściu Wlk. Brytania pogrążyłaby się w chaosie gospodarczym i politycznym, prowadzącym do recesji. Byłby to mocny kontr-argument dla tych, którzy widzą w wyjściu z Unii drogę ku szczęśliwości,
  • Wyjście Wlk. Brytanii miałoby niekorzystny wpływ na pro-rynkowe zmiany w Unii oraz mogłoby doprowadzić do wzrostu popularności idei „Europy dwóch prędkości” (Francja i Niemcy mogą połączyć w tym zakresie siły pod hasłem ratowania strefy euro). Ta ostatnia idea wcale nie musi być tak złym rozwiązaniem (także dla nas), o ile doprowadziłaby do scementowania strefy i usunęła  ryzyko jej rozpadu (biorąc pod uwagę bardzo różne - przynajmniej na dziś - wizje Francji i Niemiec co do sposobów scementowania strefy wydaje się to jednak mało prawdopodobne),  
  • Decyzja Wlk. Brytanii o wyjściu i następujące po niej negocjacje będą prawdopodobnie absorbować Unię na tyle, że zmniejszy się jej zaangażowanie w inne ważne kwestie takie jak Ukraina, walka z ISIS itd.

 

O kanałach oddziaływania ewentualnego Brexitu na Polskę:

  • Krótko-okresowo najbardziej widoczne jest i będzie oddziaływanie poprzez rynki finansowe – przecenę złotego oraz „polskich aktywów”. Jest to związane nie tyle z tym, że Polska miałaby w jakiś szczególny sposób ucierpieć na Brexicie, co z podwyższoną awersją do ryzyka (ucieczką kapitału do tzw. bezpiecznych przystani),
  • W dłuższej perspektywie (3-5 lat) ucierpieć może nasza wymiana handlowa z Wlk. Brytanią (w 2015 r. Wlk. Brytania była drugim co do wielkości odbiorcą naszych towarów – 12 mld euro - z blisko 7% udziałem). W warunkach ograniczeń w dostępie do brytyjskiego rynku wzrost polskiego eksportu do Wlk. Brytanii - który w ostatnich latach był dwukrotnie wyższy niż eksportu ogółem - prawdopodobnie wyhamuje, choć raczej nie powinien spaść (nasze towary są konkurencyjne cenowo). Powinno się także udać utrzymać nadwyżkę, która dziś wynosi ok. 7 mld euro
  • Ewentualne wyjście Wlk. Brytanii będzie mieć wpływ na budżet unijny. W ujęciu netto (wpłat i wypłat) będzie on dla nas mniej korzystny niż w przypadku członkostwa Wlk. Brytanii, która należy do jednych z największych płatników netto (my z kolei do największych beneficjentów). Można mieć nadzieję, że ze względu na długotrwałość procedury wyjścia te ograniczenia będą raczej dotyczyć kolejnego budżetu UE (po 2020 r.), choć nie można wykluczyć także wcześniejszego oddziaływania,
  • Wyjście Wlk. Brytanii miałoby również wpływ na Polaków mieszkających i pracujących w tym kraju, szczególnie gdyby gospodarka Wlk. Brytanii mocno wyhamowała. Wówczas na kwestie proceduralne (określanie zasad kto może a kto nie może zostać/pracować) nałożyłyby się trudności na samym rynku pracy,
  • Bez Wlk. Brytanii trudniej będzie nam bronić podstawowych swobód UE, a przede wszystkim liberalizacji rynku usług, która leży także w naszym interesie.

 

 

P.S.

W sposób pośredni Brexitowi poświęcony był także mój ostatni wpis na portalu dyskusja.biz: „Efektywna Unia kluczowa dla Europy

Komentarze (0)
Od mistrzostw do mistrzostw Może jednak Brexitu nie będzie
1 | 2 | 3 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak