Wyjdźmy z bezimiennego rozwoju
 Oceń wpis
   

Na stronach Kongresu Obywatelskiego można znaleźć tekst rozmowy ze mną poświęconej procesom rozwojowym zachodzącym w polskiej gospodarce. Poniżej początek tej rozmowy, której pełny tekst można znaleźć na stronie: Kongresu.

 

 

Jak przez ostatnie 25 lat wyglądał model rozwoju polskiej gospodarki?

Opierał się on na trzech zasadniczych filarach, dość klasycznych, biorąc pod uwagę globalne doświadczenia rozwojowe. Pierwszym było uzyskiwanie wyższej produktywności gospodarki poprzez relokację zasobów, głównie z rolnictwa do działalności przemysłowej i usług. Jako że rolnictwo charakteryzuje się zazwyczaj najniższym poziomem produktywności, proste przemieszczanie osób pracujących powodowało jej wzrost. Drugi filar to rozwój oparty na imitacji zagranicznych rozwiązań. Po 1989 r. uzyskaliśmy dostęp do globalnie oferowanych technologii. Zaczęły one stopniowo napływać do polskiej gospodarki, przyczyniając się do jej modernizacji. Nie tworzyliśmy zbyt wielu rodzimych rozwiązań, bazując głównie na tym, co wcześniej na świecie zostało już wymyślone. Trzecim elementem było konkurowanie na międzynarodowych rynkach w oparciu o niskie koszty pracy. Przy czym w dużej mierze była to pochodna relatywnej dostępności zasobów pracy na tle dostępności kapitału i wiedzy. Ten charakter konkurencyjności prowadził do pozycjonowania się polskich firm oraz obecnych w naszym kraju inwestorów zagranicznych w określonym fragmencie łańcucha wartości, a mianowicie na etapie stricte produkcyjnym. W praktyce często polegało to na tym, że działające w Polsce przedsiębiorstwo wysyłało wytworzony u nas produkt do większego odbiorcy z Zachodu, który następnie sprzedawał go pod własną marką. Polski wykonawca pozostawał więc z perspektywy końcowego klienta zupełnie bezimienny.

Dlaczego ten model dziś się wyczerpuje?

Przede wszystkim dlatego, że konkurowanie kosztami, a zwłaszcza kosztami pracy, zaczyna w pewnym momencie stawać w sprzeczności z celami społecznymi, związanymi np. z oczekiwaniami dalszego wzrostu dochodów. Pojawia się refleksja, co zrobić, by móc to osiągnąć. Choć oczywiście i w podwykonawstwie, szczególnie zaawansowanym technologicznie, płace mogą być relatywnie wysokie, to jednak we współczesnych gospodarkach duża część wartości związanej z produktem – a w konsekwencji i wynagrodzeń – generowana jest w pozostałych, nieprodukcyjnych, elementach łańcucha wartości. Mam tu na myśli fazę przedprodukcyjną i poprodukcyjną. Ta pierwsza związana jest z wymyślaniem produktów, tworzeniem „instrukcji” dla podwykonawców, budowaniem sieci niezbędnej do tego, by ostatecznie dany produkt powstał. W tej drugiej następuje bezpośrednia interakcja z klientem, co umożliwia tworzenie wartości w oparciu o własną markę. Te dwa ogniwa są w polskiej gospodarce bardzo słabo widoczne.

Dotychczasowy model jest nie do utrzymania również ze względu na sytuację demograficzną. Jeszcze do niedawna z każdym rokiem na rynek pracy napływały szerokie rzesze młodych ludzi, a równocześnie odpływ był ograniczony, gdyż stosunkowo mało osób nabywało prawa emerytalne. Taka sytuacja prowadziła do stałej podaży nowej siły roboczej, co dla pracodawców zawsze jest zjawiskiem korzystnym. To wszystko już się jednak skończyło. W kolejnych latach na rynek pracy będzie wpływać coraz mniej nowych pracowników, z kolei –w efekcie starzenia się społeczeństwa – stosunkowo dużo osób będzie go opuszczało. Prowadzi to do zmiany równowagi, wzrasta siła przetargowa pracowników i można oczekiwać, że wraz z tym narastać będzie presja na wzrost płac.

 

Ciąg dalszy na stronie: „Wyjdźmy z bezimiennego rozwoju Polski

Komentarze (0)
Oprócz ilości liczy się też... Zmieniający się świat - cz.1
1 | 2 | 3 | 4 | 5 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak