The best of
 Oceń wpis
   

Poprzedni wpis był 300-setnym tekstem zamieszczonym na moim blogu. By ten fakt jakoś uczcić postanowiłem zestawić listę 10 najciekawszych moim zdaniem tekstów z tychże 300 wpisów (w praktyce jest ich trochę więcej, bo na niektórych pozycjach znalazło się kilka tekstów ex-aequo) . Oczywiście jest to ranking skrajnie subiektywny, ale cóż doszedłem do wniosku, że skoro na co dzień, przy pisaniu tekstów staram kierować się obiektywizmem, to raz na 300 wpisów mogę od niego odejść ;-). Oto moje zestawienie:

  • Na pozycji 10-tej znalazł się tekst „Środkowoeuropejski boom za petrodoloary”. Był on opublikowany w Parkiecie w kwietniu 2008. Zwracał uwagę na globalizację rynków finansowych i naświetlał mechanizmy, które później - na przełomie 2008 i 2009 r. – doprowadziły do gwałtownej zmiany sytuacji krajów naszego regionu.

 

  • Na pozycji 9-tej znalazły się dwa teksty z 2009. Pierwszy to „Globalna recesja, czyli jak wygląda świat bez kredytu?" - o skutkach (bardzo poważnych) globalnego kryzysu, napisany wówczas, gdy wielu wydawało się, że to tylko przejściowe zawirowanie. Drugi: „Czy czeka nas dekada globalnego spowolnienia”, to tekst opublikowany w Parkiecie w marcu 2009 okazał się w dużej mierze proroczy (choć są tama także wątki, które się nie ziściły). Przedstawiony w przywołanym artykule scenariusz „straconej dekady” zakładał, że będzie ona stracona dla wzrostu, ale że równocześnie rozwiązana zostanie znaczna część narosłych wcześniej problemów (głównie nadmiernego zadłużenia). Tymczasem dziś w relacji do PKB dług jest wyższy niż 10 lat temu. Trzeba się więc niestety liczyć z kolejną słabą (straconą) dekadą.

 

  • Pozycja 8 to tekst „Gdzie tkwią podstawy nowoczesnego państwa?”. Napisany w 2007 r. diagnozował słabość polskiego państwa, która w kolejnych latach okazywała się coraz bardziej oczywista (także dla rządzących, o czym świadczy m.in. tekst wypowiedzi jednego z podsłuchanych ministrów).

 

  • Pozycja 7 to aż cztery teksty. Wszystkie poświęcone wspólnej europejskiej walucie – euro (to jeden z moich ulubionych tematów :-)). Pierwszy - „Dłuższa droga do euro” – pochodzi z kwietnia 2010. To pierwsza próba podsumowania wniosków wynikających z funkcjonowania strefy euro w nieoptymalnym kształcie. Kolejny - „Euro – kosztowny gadżet” - z lutego 2012, stanowi bardziej pogłębioną diagnozę problemów strefy euro. Trzeci - „Euro źródłem problemów południa” – został napisany w czerwcu 2013 i stanowił polemikę z dość powszechnie propagowanymi wówczas u nas w kraju poglądami (ich zwolenników wciąż nie brakuje), że problemy krajów południa strefy euro nie miały nic wspólnego ze wspólną walutą. Miały! No i czwarty - „Nie wszyscy są w stanie być Niemcami” – pochodzi z lipca 2013 r. i traktuje o powszechnym niezrozumieniu zasad funkcjonowania jednolitego obszaru walutowego i w związku z tym niewłaściwych wyborach, jeśli chodzi o naprawianie strefy euro (jej problemy niestety się nie skończyły).

 

  • Na pozycji 6 znalazł się tekst „Lepiej nie czekać na łupkowy cud”. Opublikowany w październiku 2011 w Rzeczpospolitej stawiał pytania o strategię rozwoju Polski (mało kto mówił wówczas w kategoriach strategii) w kontekście zmian demograficznych.

 

  • Pozycja 5 to tekst „Pogoń Europy za przemysłem”. Tekst z lipca 2013 odnoszący się do roli przemysłu i jak Europa w tym aspekcie błądzi (niestety od tego czasu nic się nie zmieniło).

 

  • Pozycja 4 to trzy teksty odnoszące się do zagadnień gospodarczych w Polsce. Pierwszy z nich: „Podwyżki płac – droga na skróty do dobrobytu?” powstał w listopadzie 2013 r. i mówi o warunkach jakie muszą być spełnione, by wzrost płac w gospodarce miał trwały charakter (niestety dróg na skróty nie ma). Drugi: „Są granice, których przekraczać nie warto”, pochodzi z listopada 2014 i na bazie doświadczeń globalnych formułuje ważne rekomendacje dla polityki monetarnej. Trzeci wreszcie: „Dwie Polski”, to artykuł z kwietnia 2015 stanowiący swego rodzaju diagnozę podziału Polski na dwie części, czego konsekwencje niestety wciąż narastają.

 

  • Pozycja 3 to tekst: „Właściwie zdefiniować innowacyjność”. Odnosi się on do bardzo istotnej – moim zdaniem kwestii – właściwego zdefiniowania pojęcia innowacyjności na potrzeby zmian strukturalnych w naszej gospodarce. Jeśli zdefiniujemy cel innowacyjności zbyt ambitnie, to ryzykujemy „przestrzelenie”

 

  • Pozycja 2 to dwa mini-cykle. Pierwszy obejmuje trzy wpisy pod wspólnym tytułem „Zmieniający się świat”. Teksty te powstały pod koniec ub.r. i były próbą podsumowania zachodzących globalnie procesów. Drugi – „Czy inwestycje potrzebują oszczędności?” – traktuje o najbardziej ciekawym (moim zdaniem) zagadnieniu makroekonomicznym z gatunku tych: co było pierwsze, jajko czy kura.

 

Komentarze (0)
Współpraca albo marginalizacja Pomniki głupoty
1 | 2 | 3 |


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak