Banki matki zdały egzamin, ale …
 Oceń wpis
   

Jedną z największych obaw jakie towarzyszyły sytuacji na rynkach finansowych EŚW w szczycie kryzysu finansowego (na przełomie 2008/2009r.) było pytanie o to, jak zachowają się właściciele banków działających w regionie, którymi w większości są instytucje finansowe z Europy Zachodniej. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu nie wykluczano, że pozostawią one lokalne spółki córki na pastwę kryzysu lub w najlepszym razie wydrenują je z udzielonych wcześniej pożyczek. Dziś już wiemy, że tak się nie stało, a w wielu przypadkach banki matki zwiększyły nawet swoje zaangażowanie, aby wesprzeć przeżywające kryzys lokalne spółki zależne. Dotychczasowa postawa nie musi jednak oznaczać, że kryzys nie zmieni nastawienia – przynajmniej części - banków matek do swoich lokalnych spółek zależnych. Stać się tak może z kilku powodów: 1) wiele banków matek z Europy Zachodniej wciąż czeka restrukturyzacja, która w wielu przypadkach związana będzie z ograniczeniem ekspozycji kredytowej, 2) obecna nadpłynność systemu bankowego w Europie Zachodniej jest w dużej mierze pochodną środków wpompowanych w system przez EBC, aby uniknąć ryzyka inflacji środki te będą musiały być stopniowo wycofywane rodząc presję na pozyskiwanie funduszy z innych źródeł 3) kryzys przypomniał, że pomimo generalne dobrych perspektyw gospodarczych pożyczanie środków w EŚW jest co najmniej tak samo (a ze względu na ryzyko kursowe być może nawet jeszcze bardziej) obarczone ryzykiem kredytowym jak w Europie Zachodniej. W tej sytuacji równoległy proces absorpcji płynności i restrukturyzacja sektora finansowego w Europie Zachodniej mogą skłonić niektóre banki do podjęcia decyzji o zmniejszeniu swojego pożyczkowego zaangażowania w spółkach córkach działających w EŚW. Oczywiście nie będzie to proces gwałtowny (nie leży to w interesie samych banków matek), ale już w 2010 i kolejnych latach od lokalnych spółek zależnych ich właściciele mogą wymagać częściowego zastąpienia zagranicznego finansowania finansowaniem krajowym. W takiej sytuacji pozyskiwane przez poszczególne banki depozyty mogą nie tyle służyć rozwojowi akcji kredytowej, co spłacie zobowiązań. Do takich posunięć skłaniać może także mechanizm rynkowy w postaci kosztu finansowania. Wiele pożyczek od banków matek udzielanych było przy niskich marżach, ale już koszt ich refinansowania nie musi być – ze względu na zmianę warunków rynkowych – tak atrakcyjny. W tej sytuacji może się okazać, że lokalne środki będą po prostu tańsze. Aby zabezpieczyć się przed negatywnymi konsekwencjami wystąpienia opisanej sytuacji (w postaci kolejnej wojny depozytowej) niezbędne jest zapewnienie bankom działającym w regionie możliwości dywersyfikacji źródeł finansowania. Banki muszą mieć dostęp do innych – oprócz depozytów – źródeł takich jak emisje obligacji i listów zastawnych, czy też sekurytyzacji. W Polsce, w przypadku większości z tych instrumentów niezbędne są gruntowne zmiany prawne. I chociaż u nas uzależnienie od zagranicznego finansowania jest znacznie mniejsze niż w wielu innych krajach regionu, to jeśli już dziś nie zaczniemy wprowadzać niezbędnych zmian, w przyszłym roku możemy być świadkami kolejnej wojny depozytowej, stagnacji kredytów i dalszej erozji wyników sektora bankowego.

Komentarze (1)
Długofalowe konsekwencje... Polityka monetarna a kolejny...

Komentarze

2009-10-17 20:43:42 | *.*.*.* | srebrnooka
Re: Banki matki zdały egzamin, ale … [0]
Wojna depozytowa nie jest niczym ani strasznym ani złym i raczej z punktu widzenia
polskich banków bardziej bym bał się wojny kredytowej. Bo w tej łatwiej oberwać i
trudniej wydostać się z opresji. A dopuki trwa wszyscy się cieszą że mają tyle
kredytów. skomentuj


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak