Echa VIII Kongresu Obywatelskiego
 Oceń wpis
   

Tydzień temu, w sobotę 26 października, odbył się VIII Kongres Obywatelski. W tym roku odbywał się on pod hasłem „Jaka modernizacja Polski – od budowy infrastruktury do nowych postaw i zachowań”. Można było wysłuchać wielu ciekawych debat i paneli, ale przede wszystkim chłonąć energię jaka płynie od osób, które na co dzień zmieniają Polskę „od dołu”. Osób, które jak same często powtarzały nie oglądają się na Warszawę (choć stanowione tu prawo często uprzykrza im życie) i przede wszystkim nie oglądają się na polityków (których – ich zdaniem – dużo bardziej niż dobro Polski i zwykłych obywateli interesuje dobro partii i „kolesiów”) tylko aktywnie działają w swych lokalnych społecznościach.

Osoby zainteresowane ideą Kongresu odsyłam do bardzo dobrego wywiadu podsumowującego sobotnie spotkanie (http://natemat.pl/79917,dr-jan-szomburg-modernizacja-infrastruktury-to-za-malo-najwazniejsze-sa-zmiany-w-sferze-mentalnej ). Poniżej natomiast kilka punktów, które mnie szczególnie zapadły w pamięć, głównie pewnie ze względu na fakt, że są one zbieżne z moimi odczuciami związanymi z procesem przemian w Polsce:

  • Tematy dalszego rozwoju, wzrostu gospodarczego i sprawiedliwego podziału tego co jest już dziś wytwarzane w naszym kraju nie są dla siebie konkurencyjne ale komplementarne; łatwiej jest bowiem dzielić większy bochenek chleba niż mniejszy,
  • Wszelkiego rodzaju inicjatywy społeczne wzbudzą zainteresowanie tylko wówczas, gdy odpowiadają na konkretne potrzeby lokalnych społeczności; tylko jasno sprecyzowany, praktyczny cel skłania ludzi do działania (ogólne hasła w rodzaju „dobra wspólnego” nie zadziałają),
  • W przeszłości do upadku naszego kraju zawsze doprowadzała niska jakość instytucji publicznych (by wspomnieć chociażby rozbiory Polski); powinniśmy to traktować jako przestrogę, nie dać się uśpić tym, że dziś jesteśmy w Unii i wzmacniać nasze Państwo (jego efektywność, sprawność itd.),
  • Potrzeba nam dziś budowania lokalnego, polskiego kapitału, niestety źle procesowi temu służy powszechna w społeczeństwie percepcja, że polski kapitał to dziś głównie albo uwłaszczona nomenklatura (i dawne służby), albo cwaniacy, którzy zbudowali swój kapitał na oszustwie. W tej sytuacji społeczeństwo podejrzliwie patrzy na tych, którzy się „dorobili”
  • Modernizacja Polski nie stoi w opozycji do tradycji; można (i trzeba) budować nowoczesną Polskę w oparciu o wartości chrześcijańskie, w oparciu o wartości takie chociażby jak rodzina
  • Jednym z kluczowych i priorytetowych kierunków zmian musi być edukacja; trzeba zacząć od szkoły, od tego, że nie może ona koncentrować się jedynie na przekazywaniu (i egzekwowaniu) „twardej wiedzy”, ale musi również kształtować pożądane postawy (tolerancji, współpracy)
  • Szkoła musi wspierać proces rozwijania indywidualnego potencjału każdego ucznia i pomagać mu w pracy nad słabościami. Szkoła musi zerwać z tradycyjnym modelem uczeń-mistrz (nauczyciel). Musi również dostrzec zmianę swej roli - że jest dziś tylko elementem procesu edukacyjnego młodych ludzi. Powinna stać się częścią lokalnej społeczności, służyć nie tylko nauce, ale jej integrowaniu.
  • Ważną rolę w procesie edukacji odgrywają dyrektorzy placówek. Ich relacje z nauczycielami przenoszą się często na relacje nauczyciel-uczeń, a te dalej na uczeń-uczeń.
  • Szkoła musi oferować możliwość „doświadczania”; sprawdzania się w określonych warunkach (np. współpracy);
  • Dziś postawy młodych ludzi kształtowane są głównie przez media. Nie są to właściwe, pożądane postawy. W tej sytuacji zadaniem starszego pokolenia jest to, by trafić do młodych ludzi osobiście, powiedzieć im że sukces w życiu to nie popularność i sława, ale że może nim być harmonijny rozwój w rodzinie, poczucie spełnienia w ramach swoich predyspozycji i talentów,
  • Nie można godzić się na bylejakość; trzeba wymagać – szczególnie od niepoddających się konkurencji instytucji publicznych; tylko presja na urzędy i instytucje, nieustanne przypominanie im że tak naprawdę „żyją” z nas, podatników może zmienić ich nastawienie
  • Należy w proces zmian w Polsce włączyć polską diasporę rozrzuconą po całym świecie; często dysponuje ona tym czego w Polsce jest dziś deficyt: kapitał i know-how
  • Najgorszą sytuacją jest nie tyle nierówność dochodów, co brak równości szans, który niestety coraz częściej u nas występuje. Przejawia się on w nierówności w „dostępie” do edukacji, służby zdrowia, ochrony prawnej, itd.
  • Wiele grup pozostaje dziś często wykluczonych z rynku pracy (kobiety-matki, niepełnosprawni, starsi itd.). Poza tym wiele osób pracuje poniżej swoich kwalifikacji. Aby to zmienić trzeba zmian prawa pozwalających na uwolnienie przedsiębiorczości. Trzeba także na wczesnym etapie pomagać ludziom identyfikować ich kompetencje, talenty, silne strony oraz to nad czym powinni pracować (w czasie studiów można by wprowadzić np. testy kompetencji, z którymi pracownicy spotykają się dziś z reguły dopiero w firmach po kilku latach kariery, w wieku 30-35 lat),
  • Środki publiczne (i unijne) wypaczyły nieco segment instytucji pozarządowych. Część z nich to niestety instytucje powiązane z lokalnymi władzami, mające na celu „wysysanie” środków publicznych/unijnych dla „swoich”. Zwracano uwagę, że dobrym weryfikatorem intencji poszczególnych instytucji pozarządowych powinno być wprowadzenie zasady według której 50% środków na daną inicjatywę fundacja/stowarzyszenie musi pozyskać sama, a jedynie reszta jest współfinansowana,
  • Instytucje pozarządowe nie mogą jedynie szukać środków na „górze”. Ich poszukiwanie wsparcia u lokalnych firm i obywateli służy bowiem budowaniu świadomości lokalnych celów i potrzeb i ma dużo lepsze, długofalowe konsekwencje niż pozyskanie środków publicznych lub unijnych,
  • Wiele środków jakie otrzymują instytucje pozarządowe idzie na bieżącą działalność (finansowanie wystaw, imprez itd.). Za mało instytucje te „inwestują”. Chodzi o inwestowanie w szeroko rozumianą „infrastrukturę”, która zapewni im dochody także wówczas, gdyż środków z UE już nie będzie
  • Zbyt mało dba się o budowanie świadomości potrzebnych w Polsce zmian w firmach; np. tego że wspieranie pracujących matek/ojców być może nieco odbija się na efektywności firmy dziś, ale służy długofalowemu dobrobytowi nas wszystkich (jeśli za kilka lat będzie nas – jak mówią prognozy GUS – kilka milionów mniej, to wszystkim będzie trudniej, także tym, którzy dziś z niechęcią patrzą na pracujących dziś rodziców).
  • Firmy mogą i powinny w większym stopniu niż dziś angażować się w proces zachodzących w Polsce zmian. Mogą np. angażować się w szkolenie lokalnych liderów; najlepiej z jednego regionu wówczas tego typu szkolenia mogły być także służyć integrowaniu lokalnych społeczności i budowaniu platformy lokalnej współpracy
     
Komentarze (1)
Nowoczesny pociąg bez trakcji i... Środki z UE a potrzeba...

Komentarze

2013-12-22 00:26:10 | *.*.*.* | sw-elzbieta.com
Re: Echa VIII Kongresu Obywatelskiego [0]
:) skomentuj


   

Najnowsze wpisy
2017-11-26 14:48 Optymizm Komisji
2017-11-15 20:40 Co po obecnym boomie?
2017-11-03 10:57 Kto będzie finansował (duże) firmy?
2017-10-22 16:03 Spokój na powierzchni oceanu
2017-10-14 09:15 MMŚP - motor napędowy gospodarki?
Najnowsze komentarze
2017-11-16 03:28
piotr janiszewski1:
Co po obecnym boomie?
CO...!!??? Kierunek ex ante pokazuje od wielu miesięcy SWIG80...!!!
2017-11-07 15:46
angling:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Crowdfunding też odpada w Polsce po ostatnim "incydencie" z Secret Service.
2017-11-05 08:29
artysta:
Kto będzie finansował (duże) firmy?
Najlepszy jest kredyt kupiecki.
O mnie
Andrzej Halesiak
Komentator polskiej rzeczywistości. Więcej na: linkedin: https://pl.linkedin.com/in/andrzej-halesiak-0b9363 Twitter: @AndrzejHalesiak