23-04-2023
10 minut

GPT = lepsze życie?

Chat GPT budzi dziś wielkie emocje. Nie tylko ze względu na fakt, że w rekordowo szybkim tempie – dwóch miesięcy – przekroczył poziom 100 milionów aktywnych użytkowników (dla porównania TikTok potrzebował na to dziewięciu miesięcy). Także, ze względu na niepokoje jakie zrodził. Wyrazem tych ostatnich są m.in. apele o powstrzymanie na jakiś czas rozwoju technologii opartych na sztucznej inteligencji (SI).

Brak drogowskazów

Do kwestii ryzyk związanych z technologią, a w szczególności kwestii nienadążania sfery regulacji oraz nieprzewidywalności skutków wykorzystania niektórych rozwiązań, odnosiłem się już wielokrotnie, najszerzej w tekście sprzed dwóch lat: „Zanim spuścimy technologię ze smyczy….”. Choć mam świadomość, że praktyczne przeprowadzenie tego nie będzie łatwe, to w pełni zgadzam się z postulatem, że powinniśmy dać sobie czas na stworzenie ram prawnych dla dalszego rozwoju sztucznej inteligencji. Nawet jeśli nie będą one miały charakteru globalnego – przypuszczam, że Chiny, które powszechnie wykorzystują te technologie do inwigilowania swoich obywateli nie będą chciały się pod nimi podpisać – to i tak warto wykorzystać to chwilowe „okno zainteresowania” dla stworzenia chociażby zrębów zasad wykorzystania SI, ustanowienia swego rodzaju drogowskazów.

Równocześnie jednak trzeba mieć świadomość, że nawet jeśli rozwój pewnych rozwiązań opartych na SI zostanie na pewien czas zatrzymany, to samo wykorzystanie sztucznej inteligencji będzie się szybko upowszechniać, i to z wielu powodów: sprawdza się ona już dziś w wielu miejscach, jej rozwijanie może przynosić wymierne korzyści nam ludziom (np. w medycynie), głównym motorem napędowym świata pozostaje „chciwość” (a na SI można bardzo dobrze zarobić). Dlatego też oprócz zagadnień etycznych trzeba równolegle przyglądać się także innym aspektom wykorzystania SI, w tym tych związanych z procesami ekonomicznymi i społecznymi. To właśnie im poświęcony jest niniejszy tekst.

Moc technologii ogólnego zastosowania

Skrót GPT pochodzi od Generative Pre-trained Transformer. GPT to jednak także skrót innego ważnego pojęcia z zakresu technologii: General Purpose Technology, czyli technologii ogólnego zastosowania. Powszechnie przyjmuje się, że oparte na sztucznej inteligencji rozwiązania, w tym GPT Chat, stanowią właśnie kolejną generację technologii tego typu. Pod tym niepozornym pojęciem kryje się olbrzymia moc transformowania społeczeństw i gospodarek. Dobitnie świadczą o tym przemiany, które zaszły pod wpływem zaliczanych także do GPT: elektryfikacji czy komputeryzacji. Olbrzymia siła oddziaływania tego typu technologii wynika z faktu, że mają one uniwersalne zastosowanie oraz to, że przekładają się na generowanie komplementarnych innowacji, w konsekwencji szybkiej i głębokiej transformacji podlegają olbrzymie obszary ludzkiego życia i działań.

Kwestie związane z technologiami ogólnego zastosowania obejmują bardzo szerokie spektrum zagadnień. Ja w tym wpisie chciałbym skupić się jedynie na aspekcie ich oddziaływania w sferze makroekonomicznej. Próbie odpowiedzi na pytanie, czy nowa technologia powszechnego zastosowania przełoży się na wyższą jakość naszego życia?

Wśród głównych kanałów oddziaływania na gospodarkę – w szczególności wielkość i strukturę PKB – rozpatruje się z reguły dwa podejścia: podażowe i popytowe. W tym pierwszym bierze się pod uwagę wpływ SI na procesy produkcyjne; rozwiązania oparte na SI będą prowadzić do realokacji czynników produkcji (kapitału, pracy) od jednych aktywności do innych. Powinny także prowadzić do efektywniejszego wykorzystania zasobów (wzrostu produktywności), a tym samym pozwalać generować większy PKB.

W podejściu popytowym bierze się pod uwagę wpływ SI na:

  • przepływy międzynarodowe – z jednej strony na strukturę tych przepływów (wzrost znaczenia przepływu danych i związanych z nimi lub opartych na nich usług oraz towarzyszący temu relatywny spadek znaczenia przepływu towarów), z drugiej na kierunkach poszczególnych strumieni. Tych ostatnich zmian nie da się rozpatrywać w oderwaniu od innych globalnych procesów, np. geo-politycznych czy regionalizacji. Warto przy tym zauważyć, że choć w ujęciu globalnym wpływ tego elementu pozostaje neutralny, to ma on bardzo ważne znaczenie z punktu widzenia efektów redystrybucji korzyści wynikających ze stosowania SI na poszczególne kraje,
  • konsumpcję – wydawać by się mogło, że wykorzystanie technologii opartych na SI powinno przekładać się na wyższą konsumpcję. Nie jest to jednak takie pewne. Wiele zależeć będzie od dystrybucji dochodów. W ostatnich dziesięcioleciach coraz bardziej intensywne wykorzystanie technologii prowadziło w wielu krajach do zmniejsza udziału wynagrodzeń w dochodach ogółem. By skompensować negatywne efekty tego procesu dla konsumpcji w niektórych krajach alternatywą stał się kredyt. Dziś jednak poziom zadłużenia gospodarstw domowych jest – szczególnie w krajach rozwiniętych – wysoki, trudno więc oczekiwać że będzie on mógł odgrywać podobną rolę jak w przeszłości w stymulowaniu popytu konsumpcyjnego. Dlatego też tak ważne dla końcowych efektów będą rozwiązania instytucjonalne zapewniające gospodarstwom domowym możliwość uzyskiwania odpowiedniego poziomu dochodów (więcej o tym poniżej),
  • na inwestycje – oczekuje się, że podobnie jak miało to miejsce w przypadku elektryfikacji i komputeryzacji rozwiązania oparte na SI będą stymulować nowe strumienie inwestycji, związane nie tylko z samą SI (jej rozwojem i upowszechnianiem), ale także z koniecznością wymiany sieci, urządzeń i innych elementów procesów produkcyjnych, tak by były one w stanie działać w systemach opartych/wykorzystujących SI. Oczekuje się także trwałego wzrostu inwestycji w kapitał ludzki, nowe umiejętności i kompetencje.

Summa summarum, szacunki różnych firm doradczych* wskazują, że na poziomie netto – a więc biorąc pod uwagę efekty kanibalizacji istniejących dziś rynków dóbr i usług – sztuczna inteligencja pozwoli na wygenerowanie dodatkowego PKB (dochodów). Zupełnie oddzielną kwestią pozostaje jednak rozkład korzyści, i to co najmniej z czterech powodów.

GPT nie musi oznaczać lepszej jakości życia dla wszystkich

Pierwszy, odnosi się do dostępności korzyści wynikających z zastosowania SI w różnego rodzaju usługach, np. medycznych czy edukacji. Może się np. okazać, że zaawansowane rozwiązania np. w zakresie diagnozowania czy doboru terapii (medycyna) czy spersonalizowanego nauczania (edukacja) nie staną się elementami powszechnej (publicznej) oferty, a jedynie odpłatnymi świadczeniami dla tych, których na to stać.

Drugi, związany jest ze zdolnością dopasowania w danym społeczeństwie kwalifikacji do potrzeb gospodarki opartej na SI. Jest w zasadzie pewne, że w różnych krajach uda się to na różną skalę. Kraje, gdzie się to nie uda będą tracić dobre (dobrze płatne) miejsca pracy na rzecz innych.

Trzeci, związany jest z tym, że rozwiązania oparte na SI mogą mieć także niekorzystne oddziaływanie na poziom jakości naszego życia. Jeśli nie stworzymy odpowiednich zabezpieczeń staniemy się np. bezsilni wobec permanentnej inwigilacji. Możemy też musieć żyć w strachu przed cyber-niebezpieczeństwami.

Czwarty wreszcie, związany jest z kwestią redystrybucji dochodów generowanych w związku z wykorzystaniem rozwiązań opartych na SI. Jeśli przyjąć, że wciąż będą stosowane rozwiązania instytucjonalne, takie jak w ostatnich dziesięcioleciach, to z dużym prawdopodobieństwem można oczekiwać, że masowe wykorzystanie SI przełoży się na pogłębianie nierówności dochodowych. A to za względu na fakt, że w ujęciu dochodowym największe korzyści ze stosowania SI będzie odnosić stosunkowo wąska grupa właścicieli wiodących technologii. Dlaczego? Bo ze swej natury – jeśli nie zostanie obwarowany określonymi rozwiązaniami ograniczającymi – rynek rozwiązań opartych na SI wykazuje tendencję do działania w oparciu o dwie kluczowe zasady:

  • „the winner-takes-all”, co przekłada się na funkcjonowanie cyfrowych usług w formie monopoli lub oligopoli,
  • kanibalizacji tradycyjnych („analogowych”) modeli biznesowych, które ze swej natury miały bardziej konkurencyjny charakter oraz zapewniały szerszą paletę miejsc pracy.

Technologia a instytucje

Dlatego tak ważne jest, aby wyciągnąć wnioski z doświadczeń wypływających z wcześniejszych rewolucji, towarzyszących upowszechnianiu się starszych technologii ogólnego zastosowania. Potrzebujemy takiego przeprojektowania systemu społeczno-gospodarczego, by korzyści z najnowszych rozwiązań technologicznych rozlewały się szeroko po społeczeństwie. Zarówno w kontekście dostępności określonych dóbr/usług, jak też dochodów. Także w zakresie bezpieczeństwa przed nadużyciami związanymi z nadużyciem technologii opartych na SI.

By tak się stało potrzeba wielu różnorakich decyzji odnoszących się m.in. do mechanizmów:

  • zabezpieczania danych przed nieuprawnionym ich użyciem,
  • wyceny i dystrybucji korzyści z danych – to my jesteśmy ich głównym źródłem, ale po stronie dochodów ich beneficjentami są dziś głównie firmy technologiczne. Nie wspominając już o towarzyszących temu nadużyciach,
  • wyceny dóbr publicznych (np. badań podstawowych, nakładów na B&R) wykorzystywanych przez prywatne firmy do budowania ich modeli biznesowych opartych na SI,
  • wzmocnienia pierwotnej dystrybucji dochodów na rzecz gospodarstw domowych, m.in. w formie zapewnienia szerszej niż dziś ich palety (dochody z modelu prosumenckiego w energetyce, różne formy akcjonariatu, itp.),
  • wtórnej redystrybucji dochodów przez budżet (chodzi w dużej mierze o kwestie opodatkowania, w tym opodatkowania technologii, ale także kwestie rozwiązań socjalnych),
  • wyceny pracy, a także zdefiniowania samego pojęcia pracy (być może trzeba rozważyć wycenę i wynagradzanie wkładu pracy nie tylko tego „na etacie”, ale także tego związanego z innymi aktywnościami, np. w domu czy społecznie).

Podsumowując, tak jak wielokrotnie pisałem (m.in. w „Technologia, technologia, …..instytucje”) w przypadku mądrych społeczeństw dostosowania w zakresie rozwiązań instytucjonalnych stanowią właściwą odpowiedzieć na postęp technologiczny oraz wynikające z niego przemiany społeczne. Jeśli chcemy by rewolucja związania ze sztuczną inteligencją okazała się dla nas – jako społeczeństwa – korzystna musimy już dziś zabrać się do projektowania nowych rozwiązań. Zarówno tych odnoszących się do ukierunkowywania postępu technologicznego (pisałem o tym w „Technologia dla człowieka, czy człowiek dla technologii?”), jak też tych związanych z ekonomicznymi i społecznymi konsekwencjami jej stosowania.

Umiejętność przebudowania systemu społeczno-gospodarczego w warunkach rewolucji technologicznej okazuje się – co potwierdza historia – kluczem do tego by odnieść sukces i doświadczyć globalnego awansu. Brak takiej umiejętności prowadzi dany kraj do marginalizacji. Przy obecnym poziomie zaawansowania technologii stawka jest jeszcze wyższa, stało się nią przetrwanie naszej cywilizacji. Dlatego tak ważny stał się wymiar międzynarodowej współpracy i koordynacji.

 

 

* oszacowania tego typu można m.in. znaleźć w:

– Accenture – „How AI boosts industry profits and innovation”,

– Analysis Group – “Global Economic Impacts Associated with AI”,

– McKinsey – “Notes from the AI frontier: modelling the impact of AI on the World Economy”,

– PWC – “The macroeconomic impact of AI”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *