01-05-2023
13 minut

Nie bądź jak sztuczna inteligencja!

14 lat temu, w długi majowy weekend 2009 roku rozpoczęła się moja przygoda z pisaniem bloga. Majowy weekend 2023 miał zakończyć jego historię – uznałem, że w czasach „mądrości” generowanych na masową skalę przez narzędzia typu Chat GPT najwyższy czas dać sobie spokój. To miał być ostatni tekst, niemalże w całości wygenerowany przez sztuczną inteligencję, pod roboczym tytułem „Co SI chce nam powiedzieć?”. Wyszło jednak inaczej, w trakcie pisania przekonałem niejako sam siebie, że nadal warto. Że są takie, ważne kwestie, o których Chat GPT nie koniecznie musi mieć pojęcie :-). W efekcie powstał tekst, który choć w niektórych fragmentach czerpie z wiedzy SI, to w istocie ma charakter bardzo osobisty.
————————————————————————————————————————–
Sztuczna inteligencja (SI) bez wątpienia zmieni nasze życie, w zasadzie już zmienia. Nie wiemy jeszcze jak, ale na pewno będzie to rewolucyjna zmian. Techno-optymiści powiedzą, że dzięki SI będzie ono znacznie lepsze, że rozwiąże ona nurtujące nas wyzwania i problemy, pozwoli pracować krócej i bardziej efektywnie. Techno-pesymiści z kolei zaczęli już odliczanie, do dnia końca ludzkiej rasy – w ich przekonaniu wypuściliśmy dżina z butelki nie mając pojęcia o tym, jak się z nim obchodzić, jak „wypowiadać życzenia”, by wykreowały dla nas lepszą rzeczywistość, a nie (być może nawet w sposób niezamierzony) świat ostatecznej zagłady.

W niniejszym tekście chciałbym skupić się na kwestiach odnoszących się do powiązań sztucznej inteligencji z etyką i wartościami. To tekst z tych, w którym nie tyle staram się dawać odpowiedzi – choć pewne hipotezy są w nim zawarte – ale poszukuję właściwych pytań, właściwej drogi ukierunkowania ważnej debaty, o interakcjach: SI – ludzie. W moim przekonaniu bowiem odpowiedź na pytanie o to, co zrobić abyśmy jako ludzkość odnieśli korzyści ze sztucznej inteligencji nie leży w sferze jej udoskonalania i wymyślania dla niej kolejnych obszarów możliwych zastosowań, a w sferze tego jak ułożymy relacje pomiędzy nami a SI.

Punktem wyjścia dla moich rozważań jest teza, że wraz z pojawieniem się narzędzi typu GPT Chat mocno wzrośnie pokusa, by odpowiedzi na nurtujące nas ludzi pytania i kwestie, w jeszcze większym stopniu szukać w świecie nauki i technologii. Uczynić ze sztucznej inteligencji „bożka” (niektórzy wręcz używają pojęcia „techno-religii”) i całkowicie porzucić wszystko to, co obejmuje sferę wymykającą się rozumowi i racjonalności, odnoszącą się do intuicji, czucia i wiary. Tymczasem w moim osobistym przekonaniu, jeśli chcemy zapewnić przetrwanie ludzkiej cywilizacji, ba jej niespotykany jak dotąd rozkwit, musimy zrobić coś zupełnie przeciwnego, otworzyć się jak nigdy dotąd na mądrość, która wykracza poza racjonalność, której źródłem jest to „pozarozumowe pojmowanie”. By tak się stało potrzebujemy dotrzeć do pełni naszego jestestwa.

Ludzki mózg a SI

Twórcy rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji wzorowali się w jej projektowaniu na zasadach funkcjonowania ludzkiego mózgu. Oczywiście SI to nie to samo co ludzki mózg, ale kilka istotnych podobieństw można zaobserwować.

Po pierwsze, zarówno ludzki mózg, jak i większość modeli sztucznej inteligencji uczą się na podstawie doświadczenia. W ludzkim mózgu następuje to poprzez wzmacnianie połączeń między neuronami, a w przypadku SI opartych na sieciach neuronowych uczenie się polega na aktualizacji wag połączeń w celu minimalizacji błędu.

Po drugie, zarówno ludzki mózg, jak i SI są doskonałe w rozpoznawaniu wzorców i generalizacji. Ludzie są w stanie szybko identyfikować i uczyć się nowych wzorców w otaczającym ich świecie. Podobnie SI, która przetwarza ogromne ilości danych w celu wykrycia ukrytych w nich wzorców.

Kolejną cechą wspólną jest zdolność do adaptacji, w odpowiedzi na zmieniające się warunki i sytuacje. Ludzki mózg ma zdolność do plastyczności, która pozwala na zmiany w strukturze i funkcjonowaniu neuronów w odpowiedzi na nowe doświadczenia. Podobnie, SI może dostosowywać swoje algorytmy, aby znajdować lepsze odpowiedzi/rozwiązania w warunkach zmiany sytuacji.

Można więc powiedzieć, że SI to narzędzie, które może naśladować niektóre, kluczowe aspekty działania ludzkiego mózgu. W praktyce oznacza to, że może też być wrażliwa na te same słabości, jakie wykazuje nasz mózg.

Niedoskonałości ludzkiego mózgu

O korzyściach z korzystania z naszego mózgu nie trzeba nikogo przekonywać. Rzadko natomiast – a szkoda – skupiamy się na negatywnych efektach, które są pochodną zasad w oparciu, o które nasz mózg funkcjonuje.

Po pierwsze, zasady te powodują, że nasz mózg ma skłonność do tworzenia uprzedzeń i stereotypów, które pomagają upraszczać i organizować informacje o otaczającym świecie. Choć te skróty myślowe mogą być przydatne w niektórych sytuacjach, często prowadzą do nieuzasadnionych i niesprawiedliwych sądów na temat innych osób lub grup, co z kolei prowadzi do dyskryminacji i marginalizacji.

Drugim zjawiskiem związanym ze sposobem działania naszego mózgu jest naturalna tendencja do konformizmu i naśladowania zachowań innych (tak zwany efekt stadny). Może to prowadzić do rozprzestrzeniania się negatywnych zjawisk społecznych, takich jak przemoc, dyskryminacja czy dezinformacja, gdyż ludzie (z reguły) wolą ulegać wpływom otoczenia, zamiast krytycznie oceniać informacje i podejmować własne, niezależne decyzje.

Ze względu na charakter dokonywanych w nim „zapisów” ludzki mózg ma także tendencję do zwracania większej uwagi na negatywne emocje i doświadczenia, zamiast na te pozytywne. Może to prowadzić do wzmacniania negatywnych zjawisk społecznych, narastania poczucia strachu, nieufności lub nienawiści wobec innych.

Ludzki mózg jest też podatny na tak zwane błędy poznawcze, prowadząc w efekcie do wyrabiania sobie fałszywych przekonań, uprzedzeń oraz do dezinformacji. Jest to wzmacniane przez tzw. efekt potwierdzenia – nasz mózg łatwiej „przyswaja” informacje, które potwierdzają istniejące przekonania, nawet jeśli są one nieprawdziwe. Na poziomie postaw przekłada się to z kolei na preferowanie tego co znane, rutynowych działań i wzorców zachowań. Zamyka to często drogę do zmiany.

Jeszcze jedną istotną przypadłością działania naszego mózgu jest ta, że w sytuacjach niestabilności, utraty poczucia kontroli, narastającego niepokoju nasz mózg ma skłonność do regresu, częstszego wykorzystywania bardziej prymitywnych jego części (w tym tzw. mózgu gadziego), które skoncentrowane są na walce o przetrwanie, nawet kosztem innych. Żyjemy w czasach, w których może to być coraz częściej obserwowane zjawisko.

SI – spotęgowana niedoskonałość

Skoro zasady działania SI i ludzkiego mózgu są podobne, łatwo sobie wyobrazić, że wykorzystanie tej pierwszej może – tak samo jak wykorzystywanie ludzkiego mózgu – prowadzić do niekorzystnych zjawisk, tyle że w spotęgowanej skali! Np. w odniesieniu do narzędzi typu GPT Chat może się to w szczególności odnosić do:

  • Utrwalania uprzedzeń i dyskryminacji – jeśli informacje i dane „zasilające” systemy SI zawierają uprzedzenia, mogą one być utrwalane i wzmacniane przez algorytmy. Na przykład, systemy rekrutacyjne oparte na SI mogą dyskryminować kandydatów ze względu na płeć, rasę czy pochodzenie, jeśli uczą się na podstawie historycznych danych, które zawierają takie uprzedzenia.
  • Dezinformacji i manipulacji – SI może być wykorzystywana do generowania i rozpowszechniania fałszywych informacji oraz dezinformacji, co może prowadzić do podważania zaufania społecznego, pogorszenia debaty publicznej i wzrostu podziałów społecznych. Przykładem są tzw. deepfakes – generowanie fałszywych, ale realistycznie wyglądających obrazów i filmów, która może być wykorzystywana do celów manipulacji i oszustw.
  • Inwigilacji i utraty prywatności – SI może prowadzić do zwiększonej inwigilacji i naruszenia prywatności obywateli, zarówno przez rządy, jak i korporacje. Nie jest to jedynie zagadnienie teoretyczne, ale powszechne zastosowanie SI w Chinach – systemy rozpoznawania twarzy, analiza zachowań czy profilowanie użytkowników na podstawie ich aktywności są wykorzystywane do monitorowania i kontrolowania społeczeństwa.
  • Dalszej, społecznej polaryzacji – podążając za ludzką tendencją do zamykania się w „bańkach” poglądów SI może prowadzić do ograniczania różnorodności opinii, przyczyniając się tym samym do pogłębiania społecznych podziałów.

Oprócz tego SI może spotęgować widoczne już dziś negatywne skutki rosnącego uzależnienia od technologii, widoczne m.in. w postaci: i) erozji relacji społecznych, ii) spadku zdolności do samodzielnego myślenia i rozwiązywania problemów, iii) zagrożeń dla zdrowia psychicznego (pochodna erozji relacji społecznych, utraty poczucia wartości, itp.).

Inteligentna podpowiedź sztucznej inteligencji

Jeśli zapytać Chat GPT, jak uniknąć tych problemów jego odpowiedź wydaje się „dobrze przemyślana”:

Technologia sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła. To, jak zostanie wykorzystana, zależy od ludzkich wartości, celów i intencji. W związku z tym, kluczem do pozytywnego wpływu SI na społeczeństwo jest odpowiedzialne i etyczne podejście do niej ze strony: twórców, użytkowników i regulacji. Wpływ SI na etykę i wartości może być rozpatrywany pod kątem trzech głównych aspektów:

  • konsekwencji decyzji podejmowanych przez SI na ludzi – chodzi o rozwój algorytmów, które są sprawiedliwe i uczciwe, oraz tworzenie systemów, które są przejrzyste i zrozumiałe dla użytkowników,
  • odpowiedzialności za działania i decyzje podejmowane w oparciu o SI – wymaga to określenia w przepisach prawnych i kodeksach etycznych, tego kto ponosi odpowiedzialność za działania/decyzje podejmowane przez SI,
  • uczciwości – w kontekście SI odnosi się ona do równego traktowania i szans dla wszystkich, niezależnie od ich pochodzenia, płci, wieku czy innych cech”

Tyle Chat GPT. Niby wszystko się zgadza, brzmi sensownie i „racjonalnie”. Tyle tylko że …. to pułapka. Wszystko to bowiem bazuje na założeniu, że rozwiązania wyzwań przed, którymi stoi ludzkość, a które są naturalną pochodną „naszego myślenia” może być …”jeszcze więcej naszego myślenia”, tym razem spotęgowanego przez „okiełznaną” przez ustanowione przez ludzi zasady sztuczną inteligencją. Nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że jest to ślepa droga!

Wielokrotnie przywoływałem na stronach mojego bloga stwierdzenie A.Einsteina, że „Nie możemy rozwiązywać problemów, używając takiego samego schematu myślowego, jakim posługiwaliśmy się w trakcie ich pojawienia się”. Tymczasem właśnie do tego wszystko zmierza: „ułomna” wersja człowieka, wspierana bazującą na jego „ułomnych” pomysłach (czymże innym są bowiem zasilające SI bazy wiedzy) sztuczną inteligencją ma stanowić dla nas wybawienie. Sztuczna inteligencja może pomóc rozwiązać ten czy inny pojedynczy problem (i chwała jej za to), ale nie pomoże nam wyrwać się z błędnego kursu. Tym bardziej, że w odniesieniu do kodeksów etycznych dla SI, kluczowe pytanie brzmi dziś: kto miałby je tworzyć? Powszechnie jesteśmy skażeni „systemowymi” ułomnościami naszego mózgu, a zdecydowana większość z nas jest ich zupełnie nieświadoma! Co więcej, jak trafnie – w „Etyce ponowoczesnej” – diagnozuje Z.Bauman żyjemy w czasach kryzysu moralnego ponowoczesności. Religijne Objawianie zasad życia ujmowane w postaci zestawów przykazań zostało dość powszechnie odrzucone. Próbowano je zastąpić etyką filozoficzną i powiązanymi z nią kodeksami moralnymi, ale jesteśmy właśnie świadkami rozpadu ułudy o tym, że w oparciu o nie uda się stworzyć uniwersalny, przyjęty powszechnie w świecie system. Jednym z istotnych efektów tego jest to, że każdy autorytet może dziś zostać zakwestionowany. Albo nie ufamy w ogóle, albo ufamy nie w pełni, albo jeśli już, to tylko na pewien czas.

Fundamentalne nieporozumienie

To prowadzi nas do identyfikacji fundamentalnego moim zdaniem problemu, tego że nasza cywilizacja zbudowana jest na stwierdzeniu Kartezjusza: „myślę, więc jestem”. W efekcie stawia na piedestale mózg i jego „twórczość”. Tymczasem stwierdzenie to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością! Myślenie jest jedynie elementem naszego jestestwa, zresztą nie najważniejszym. Wiedzą to wszyscy ci, którzy potrafią „wyłączyć natrętnego gadacza” jaki u większości osób prowadzi nieustający monolog w ich głowach.

Główna zmiana musi się odnosić do tego, że przestaniemy utożsamiać się mózgiem/rozumem jako takim, a staniemy się użytkownikami mózgu! Tak jak SI jest tylko narzędziem, a nie bytem, tak samo jest z naszym rozumem. Dopiero wówczas można dostrzec, że nasz rozum – zgromadzona w nim wiedza – jest z jednej strony czymś niesamowitym i stwarzającym nowe (w stosunku do innych ziemskich istot) możliwości, ale także, że biorąc pod uwagę jego zasady funkcjonowania jest równocześnie czymś nas mocno ograniczającym.

Dopiero funkcjonując w oparciu o pełnię naszego jestestwa, naszego człowieczeństwa, będziemy w stanie ukierunkować rozwój SI w taki sposób, by pomogła nam stworzyć lepszy świat, zapewniający jego przetrwanie. Gdy staniemy się w pełni ludźmi, zmiana świata na lepsze, ochrona przyrody, uwzględnianie aspektów etycznych stanie się naszą wewnętrzną potrzebą, a nie zewnętrznym nakazem czy przymusem. Także odzwierciedlająca nas sztuczna inteligencja stanie się dzięki temu …. bardziej ludzka.

Jak do pełni jestestwa dojść? Poprzez SAMOPOZNANIE, czyli pracę nad sobą (pisałem o tym w „Przywróćmy przyszłość!”) obejmującą integrację różnych elementów nas (tego co podświadome i rozumowe), zwrócenia uwagi na aspekty związane z czuciem. Wszystko to prowadzić będzie do odnalezienia siebie i otwarcia się na nadświadome. To ostatnie pochodzi od czegoś znacznie większego od nas, określanego w kulturach i religiach różnie, jako: Bóg, Jaź, Źródło, Absolut, Świadomość, itd. W każdym przypadku jest ona utożsamiana z Wyższą Inteligencją. Inteligencją, która znała (bo je stworzyła) prawa mechaniki klasycznej, zanim jeszcze odkrył je dla nas ludzi Newton. Inteligencją, która bez problemu ogarnia prawa mechaniki kwantowej, które my ludzie próbujemy rozgryźć od ponad 100 lat. Inteligencją, która zna zasady i prawa, które odkryjemy dopiero za 100 czy 200 lat.

W „Zagadka grzechu pierworodnego rozwiązana?” przewoływałem tezę o tym, że jako ludzkość jesteśmy niejako uwięzieni w wyścigu między SAMOPOZNANIEM a SAMOZNISZCZENIEM. Dylematy związane z funkcjonowaniem SI, bardzo dobrze w ten wyścig się wpisują: jeśli nie postawimy na samopoznanie, dotarcie do istotny naszego jestestwa, to SI przyspieszy nasze samozniszczenie. Nie bądź więc jak sztuczna inteligencja, stań się swoją pełnią docierając do istoty samego siebie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *